Po tragicznym wypadku, w którym zginęły dwie młode osoby, urzędnicy postanowili dodatkowo „zabezpieczyć” teren przy ujściu Wisły do Zatoki Gdańskiej. Nie ustawią tam jednak płotu czy szlabanu - jak można było się spodziewać - a jedynie sześć znaków informujących o zakazie wstępu. Czy to odstraszy spacerujących po śliskim i niebezpiecznym terenie?