Za niezapłacenie alimentów można będzie trafić do więzienia, chyba że niesolidny płatnik alimentów spłaci swój dług.
Za niepłacenie alimentów więzienie
Przyjęta przez Sejm zmiana przepisów Kodeksu karnego ma na celu zwiększenie efektywności egzekwowania świadczeń alimentacyjnych i likwidację problemu celowego uchylania się od wywiązywania się z tych obowiązków. Osoby, które nie będą płaciły alimentów co najmniej przez trzy miesiące albo jeśli opóźnienia z tytułu innych świadczeń będą wynosiły co najmniej trzy miesiące będzie groziła grzywna, ograniczenie wolności, a nawet pozbawienie wolności na rok. Jeśli z powodu niezapłaconych alimentów osoba, która jest do nich uprawniona nie będzie mogła zaspokoić swoich podstawowych potrzeb życiowych, nieuczciwy alimenciarz może pójść do więzienia nawet na 2 lata.
W ustawie zapisano też rozwiązania, które zachęcają do płacenia zaległych alimentów. Dłużnicy, którzy w ciągu 30 dni od daty pierwszego przesłuchania w charakterze podejrzanego przez prokuratora zapłacą wszystkie zaległe alimenty, nie będą ukarani. Zmiana przepisów polega na tym, że teraz dokładnie sprecyzowano, iż osobie, której dług alimentacyjny stanowi równowartość co najmniej trzech świadczeń okresowych, zwykle miesięcznych, grozi kara grzywny, ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku. Do tej pory Kodeks karny mówił tylko dość ogólnie o „uporczywym uchylaniu się” od obowiązku alimentacyjnego. Pozwalało to na dość łatwe omijanie przepisów. Wystarczyło, że np. ojciec od czasu do czasu dał dziecku 10 zł, żeby w majestacie prawa uniknąć odpowiedzialności. Wprowadzenie kryterium o równowartości trzech świadczeń okresowych pozwoli zapobiec tej dowolności interpretacyjnej o „uporczywości” w uchylaniu się od alimentów.
Dłużnicy alimentacyjni, którzy zostaną skazani na karę pozbawienia wolności będą mogli zamienić ją na dozór elektroniczny i normalnie pracować. Ministerstwo sprawiedliwości przygotowało program pracy więźniów, a przepisy Kodeksu karnego wykonawczego już teraz nakazują w pierwszej kolejności kierować do pracy skazanych z obowiązkiem alimentacyjnym.
Wyższa kara czyli grzywna, ograniczenie wolności albo pozbawienie wolności do 2. lat będzie groziła tym alimenciarzom, którzy przez to, że nie wywiązują się ze swoich obowiązków, narażają osobę uprawnioną do otrzymywania tego świadczenia na to, że nie może ona zaspokoić swoich podstawowych potrzeb życiowych, np. na skutek uchylania się jednego rodzica od obowiązku alimentacyjnego, drugi rodzic nie może kupić dziecku jedzenia, ubrań, zapewnić kształcenia czy leczenia w czasie przewlekłej choroby.
W ustawie zapisano też rozwiązania, które zachęcają do płacenia zaległych alimentów. Dłużnicy, którzy w ciągu 30 dni od daty pierwszego przesłuchania w charakterze podejrzanego przez prokuratora zapłacą wszystkie zaległe alimenty, nie będą ukarani. Zmiana przepisów polega na tym, że teraz dokładnie sprecyzowano, iż osobie, której dług alimentacyjny stanowi równowartość co najmniej trzech świadczeń okresowych, zwykle miesięcznych, grozi kara grzywny, ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku. Do tej pory Kodeks karny mówił tylko dość ogólnie o „uporczywym uchylaniu się” od obowiązku alimentacyjnego. Pozwalało to na dość łatwe omijanie przepisów. Wystarczyło, że np. ojciec od czasu do czasu dał dziecku 10 zł, żeby w majestacie prawa uniknąć odpowiedzialności. Wprowadzenie kryterium o równowartości trzech świadczeń okresowych pozwoli zapobiec tej dowolności interpretacyjnej o „uporczywości” w uchylaniu się od alimentów.
Dłużnicy alimentacyjni, którzy zostaną skazani na karę pozbawienia wolności będą mogli zamienić ją na dozór elektroniczny i normalnie pracować. Ministerstwo sprawiedliwości przygotowało program pracy więźniów, a przepisy Kodeksu karnego wykonawczego już teraz nakazują w pierwszej kolejności kierować do pracy skazanych z obowiązkiem alimentacyjnym.
Wyższa kara czyli grzywna, ograniczenie wolności albo pozbawienie wolności do 2. lat będzie groziła tym alimenciarzom, którzy przez to, że nie wywiązują się ze swoich obowiązków, narażają osobę uprawnioną do otrzymywania tego świadczenia na to, że nie może ona zaspokoić swoich podstawowych potrzeb życiowych, np. na skutek uchylania się jednego rodzica od obowiązku alimentacyjnego, drugi rodzic nie może kupić dziecku jedzenia, ubrań, zapewnić kształcenia czy leczenia w czasie przewlekłej choroby.
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj