Miały być cztery - na razie są trzy, bo czwarta zestresowała się i nie wyszła z klatki. Wiewiórki, które urodziły się w gdańskich parkach, zostały przygarnięte i wykarmione przez ludzi. Ostatnie tygodnie spędziły w specjalistycznym ośrodku w Pomieczynie. Od dziś Gdańsk ponownie staje się ich domem, konkretnie: Park Oruński.