Spadło więcej wody niż podczas wielkiej powodzi w 2001 roku. Tramwaje nie kursują, jeżdżą autobusy - zmienionymi trasami.Wiele ulic i skrzyżowań jest nieprzejezdnych

Główny szlak tramwajowy Gdańska przez Wrzeszcz do Oliwy jest unieruchomiony - trakcja pozbawiona jest prądu (zalane skrzyżowanie pod Galerią Baltycką, zatopiony tramwaj Pesa). Jeżdżą juz jednak tramwaje między Nowym Portem a Śródmieściem (trasa alternatywna rownolegla przez ul. Jana z Kolna).

- Gdyby nie poczynione inwestycje, czyli między innymi budowa zbiorników retencyjnych, umocnienie brzegów kanału Raduni, to zniszczenia byłyby dużo większe niż 15 lat temu - mówi, zastępca prezydenta Gdańska Piotr Kowalczuk, który koordynował akcję. - Wielkie zaangażowanie służb miejskich, policji, straży pożarnej, straży miejskiej. Wszyscy oni wykonali ogromną robotę. Apeluję do gdańszczan, by im dziękowali, gdy ich spotkają. Z informacji posiadanych na tę chwilę wiemy, że nikt nie ucierpiał i nikt nie zginał.
 

AKTUALIZACJA, GODZ. 8.55

Wprowadzono sterowanie ręczne na skrzyżowaniu al.Grunwaldzka/Wojska Polskiego/Braci Lewoniewskich. 

Objazd w kierunku Centrum Gdańska przez ul. Braci Lewoniewskich i Hynka. 

Otwarty dla ruchu wiadukt w ciągu al. Żołnierzy Wyklętych (nad al. Grunwaldzką koło Galerii Bałtyckiej). Pojazdy mogą przejechać od al. Żołnierzy Wyklętych w kierunku Zaspy.

AKTUALIZACJA, GODZ. 8.45

Po nocnej ulewie, sytuacja na gdańskich drogach jest bardzo dynamiczna.

Zamknięte dla ruchu są:

• skrzyżownie al. Grunwaldzkiej i Czyżewskiego - na wysokości granicy z Sopotem w kierunku Gdańska  
• skrzyżowanie al. Grunwaldzka/al. Żołnierzy Wyklętych (przy Galerii Bałtyckiej)
• przejazd pod wiaduktem kolejowym w ciągu al. Hallera (węzeł Kliniczna)

Otwarte dla ruchu: 

• skrzyżowanie Miszewskiego/Grunwaldzka – sterowanie ręczne prze policję
• skrzyżowanie Rondo De la Salle/Potokowa (ruch w dół TYLKO do Partyzantów lub Chrzanowskiego)

Nad Gdańskiem pojawiło się słońce. Deszcz nie pada już od czterech godzin. 

KOMUNIKAT PKM

Pomorska Kolej Metropolitalna S.A. informuje, że w dniach 14-15.07.2016 r. w wyniku długotrwałych i intensywnych opadów atmosferycznych, trwających do godzin porannych, nastąpiło w kilku miejscach obsunięcie skarp nasypów i wykopów na linii kolejowej nr 248 i 253.

W związku z powyższym ze względu na bezpieczeństwo pasażerów w dniu 14.07.2016 r. o godz. 21.15 zostały wprowadzone ograniczenia prędkości pociągów, a o godz. 23.11 został całkowicie wstrzymany ruch pociągów na linii PKM od stacji Gdańsk Wrzeszcz do Gdańsk Osowa.

Od godz. 22.00 trwają czynności sztabu Kryzysowego PKM w celu określenia aktualnego stanu technicznego linii kolejowej oraz ustalenia niezbędnych działań w celu przywrócenia ruchu na linii kolejowej.

Przewoźnik, SKM w Trójmieście Sp. z o.o., poinformował o możliwości wykorzystania biletów na linię PKM w komunikacji miejskiej na odc. Gdańsk Osowa - Gdańsk Wrzeszcz oraz Gdańsk Osowa - Gdynia Gł.

Kolejne komunikaty zostaną ogłoszone po godz. 12:00.
 

AKTUALIZACJA, GODZ. 8.15

Ulewa nie spowodowała utrudnień w tunelu pod Martwą Wisłą. System odwodnienia zdał egzamin.

AKTUALIZACJA, GODZ. 8.05

Nie kursują pociągi PKM. Z Warszawy przyjechali specjaliści z firmy BUDIMEX i badają usterki. Do południa będzie trwało badanie nośności torów PKM.

Jeżdżą kolejki SKM.

Skrzyżowanie przy Galerii Bałtyckiej jest nieprzejezdne, węzeł Kliniczna i al. Grunwaldzka także.

- Gdyby nie poczynione inwestycje, czyli między innymi budowa zbiorników retencyjnych, umocnienie brzegów kanału Raduni, to zniszczenia byłyby dużo większe niż 15 lat temu - mówi, zastępca prezydenta Gdańska Piotr Kowalczuk, który koordynował akcję. - Wielkie zaangażowanie służb miejskich, policji, straży pożarnej, straży miejskiej. Wszyscy oni wykonali ogromną robotę. Apeluję do gdańszczan, by im dziękowali, gdy ich spotkają. Z informacji posiadanych na tę chwilę wiemy, że nikt nie ucierpiał i nikt nie zginał.
 

- Gdyby nie poczynione inwestycje, czyli między innymi budowa zbiorników retencyjnych, umocnienie brzegów kanału Raduni, to zniszczenia byłyby dużo większe niż 15 lat temu - mówi, zastępca prezydenta Gdańska Piotr Kowalczuk, który koordynował akcję. - Wielkie zaangażowanie służb miejskich, policji, straży pożarnej, straży miejskiej. Wszyscy oni wykonali ogromną robotę. Apeluję do gdańszczan, by im dziękowali, gdy ich spotkają. Z informacji posiadanych na tę chwilę wiemy, że nikt nie ucierpiał i nikt nie zginał.
 

- Gdyby nie poczynione inwestycje, czyli między innymi budowa zbiorników retencyjnych, umocnienie brzegów kanału Raduni, to zniszczenia byłyby dużo większe niż 15 lat temu - mówi, zastępca prezydenta Gdańska Piotr Kowalczuk, który koordynował akcję. - Wielkie zaangażowanie służb miejskich, policji, straży pożarnej, straży miejskiej. Wszyscy oni wykonali ogromną robotę. Apeluję do gdańszczan, by im dziękowali, gdy ich spotkają. Z informacji posiadanych na tę chwilę wiemy, że nikt nie ucierpiał i nikt nie zginał.