Niedzielne zakupy grożą więzieniem?

Dzisiaj, czyli 21 marca, rząd ma przyjąć ostateczny projekt ustawy zakazującej handlu w niedziele i święta. Przypomnijmy, że projekt odpowiedniej ustawy przygotował NSZZ "Solidarność". Związkowcy domagali się drastycznych kar dla tych, którzy ten zakaz ośmieliliby się złamać. Karą miałoby być nawet kilkuletnie więzienie. Czyli kara ta byłaby taka sama jak w przypadku nieumyślnego zabójstwa. 

Co więcej, gdy parlamentarzyści zapoznali się z projektem w jego pierwotnym brzmieniu, okazało się, że karani mieli być nie tylko sprzedawcy. Proponowana ustawa jako przestępstwo kwalifikowała również zakup towaru w dniach objętych zakazem handlu. Czyli osoba, która w dniu wolnym zakupiła np. bułki, chleb czy ciastka, również mogłaby trafić do więzienia.

W dniu dzisiejszym rząd ma wydać swoje stanowisko do tego projektu. Jak stwierdził rzecznik prasowy rządu, Rada Ministrów będzie postulować zmniejszenie kar za złamanie zakazu. Są one zbyt drastyczne. Zamiast więzienia ma być grzywna. Dopiero jeśli ktoś jej nie zapłaci, będzie mu grozić pobyt w celi.

Otwartą kwestią pozostaje handel w Internecie. Ten również miał być zakazany w niedziele oraz święta. Jak będzie? To się wkrótce powinno okazać. Przynajmniej takie są zapowiedzi.